Relacja w wyjazdu na wraki
Na wstępie – zapraszam na film: https://www.youtube.com/watch?v=Rl68JJs8MfM
Nurkowaliśmy na pięciu wrakach (w nawiasach podaję nasze głębokości operacyjne):
- Delfin (18m) – http://www.balticwrecks.com/
pl/wraki/delfin/
Woda dość słaba, prawie całkiem ciemno, ale (z)Groza(TM) dała rade :) - Kuter (12m)
Ot kuterek. Fajny o tyle, że niedawno odkryty, więc można poczuć się jak „eksplorator” ;) - Bryza (21m) – http://www.balticwrecks.com/pl/wraki/k18-bryza/
Klasyka. Blisko od portu, bezpieczny wrak. Można wpływać do środka! - Trałowiec (36m) – http://divingbaltic.eu/pl/wraki/wrak-tralowiec-munin-42m/26
Woda tragiczna, straszny tłok i do tego ogłupiająca narkoza. Nie jednak ma tego złego co by na dobre nie wyszło – doskonała lekcja pokory. Swoją drogą to ciekawe uczucie dowiedzieć się na powierzchni, że to wystające coś w co przywaliłem głową to była armata :) - Kanonierka (32m) – http://divingbaltic.eu/pl/wraki/wrak-kanonierka-31m/21
Szyper ciągle nas poprawiał, że to nie jest kanonierka, tylko ścigacz okrętów podwodnych. Sam jest doświadoczonym nurkiem, więc na pewno lepiej niż ja rozpoznaje typy okrętów, ale nazwy, która się przyjęła raczej nie zmieni. Odnotujmy zatem w pamięci, że w/w wrak występuje pod dwiema nazwami (poprawną i zwyczajową-błędną). Na tym wraku była przepiękna woda i zupełnie nam nie przeszkadzało, że wrak jest częściowo wysadzony, wręcz przeciwnie – to pobojowisko w świetle latarek innych nurków (i wypożyczonej przeze mnie „Czajki”) wyglądało magicznie. Uwaga na prądy – podobno częste zjawisko na tym wraku – na dnie był spokój, ale od 7m w góre próbowało zwiać nas z opustówki!
pozdrawiam serdecznie
K. Szalast